Projekt Studia Telewizyjnego Ostrava i TVP Wrocław Okno na pogranicze. Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej, Europejskiego funduszu rozwoju regionalnego. Przekraczamy granice.
woda
Pogranicze nad wodą, pod wodą i na niej... Po obu stronach polsko-czeskiej granicy nie brakuje malowniczych akwenów i szlaków wodnych. Wyznaczają rytm sportowej rywalizacji lub są celem rekreacji. Przyciągają urokiem, intygującą historią i ciekawym położeniem.
Graniczne Meandry Odry
Niesamowite miejsce, wyjątkowe krajobrazy i miejsce na wspaniałą przygodę. Graniczne Meandry Odry są niezwykle malownicze i jedyne takie na polsko-czeskiej granicy.
Te Meandry coraz są głębsze, coraz są szersze. I tak jak opowiadam na naszym pierwszym meandrze historię, jak to w roku 97 kiedy była wielka powódź, kiedy ta woda sobie po prostu skróciła i odcięła ten pierwszy meander i teraz jest krótsza, płyniemy po czeskiej stronie przez ten fragment. Nie jesteśmy na granicy tylko jesteśmy po prostu w Czechach. I zawsze to dzieciom opowiadam, jakie to jest niesamowite: Słuchajcie, teraz jesteśmy w Czechach, ale chyba to nie robi na nich wrażenia, bo jak się urodziły już w czasach kiedy nie ma granic to już chyba nie robi wrażenia – mówi Agata Staszewska-Madzia z Klubu Kajakowego Meander.
Svobodné Heřmanice – raj dla płetwonurków
Położony nieopodal Opavy, blisko polskiej granicy, kamieniołom Šifr kryje wiele tajemnic. Jego atuty to stała temperatura wody i głębokość sięgająca około trzydziestu sześciu metrów. Tajemnicze i piękne miejsce, które przez cały rok przyciąga dziesiątki nurków, a w lecie okolicznych mieszkańców. - Kiedy mogliśmy wreszcie po rewolucji podróżować, wszystko się zmieniło w Czechach. Podobnie przecież było też w Polsce - Polacy zaczęli przyjeżdżać do nas, tak jak my jeździmy do nich ponurkować. Mam wśród nich wielu partnerów nurkowych. Nurkujemy razem także tutaj w okolicy, w tym paśmie zalanych kamieniołomów, które są bardzo ciekawe, ale także budzą respekt – mówi Roman Kudela – nurek głębinowy.
Jezioro Machy czyli wielki staw
Malownicze Jezioro Machy, a tak naprawdę największy czeski staw, położone jest mniej więcej w połowie drogi między Libercem a Pragą. Żeby je odnaleźć, najlepiej dotrzeć do miejscowości Doksy. Jego położenie jest nieprzypadkowe, bo, jak głosi legenda, wielki staw powstał właśnie w tym miejscu, na polecenie najsłynniejszego czeskiego króla – Karola IV. I rzeczywiście okoliczna przyroda naprawdę zachwyca, a całości dopełnia ciekawa historia tego miejsca – z najbardziej znanym wierszem miłosnym w Czechach w tle. To tutaj bowiem, Karel Hynek Mácha stworzył swoje dzieło pt. Máj. Na pamiątkę tego wydarzenia, największy statek, który pływa po jeziorze, nosi imię Máj. - Jest to unikatowa łódź, która powstała w praskiej stoczni. Pierwotnie zakładano, że będzie pływać w Pradze na Wełtawie. Jednak ze względu na to, że jest pontonowata i nie ma kilu, mimo że z przodu wygląda, jakby miała, ciężko nią sterować na rzece. Trafiła więc do Doksów i od 1959 roku jest tutaj – mówi kapitan Patrik Eberhalt.
Zalew Rybnicki – jedyny taki zbiornik na pograniczu
Gdyby na to miejsce spojrzeć z przeciwległego brzegu, Zalew Rybnicki można by pomylić z mazurskim jeziorem. I choć industrialny widok burzy te skojarzenia, to rozległa tafla wody czyni to miejsce wyjątkowym i intrygującym.
Jest to ciekawostka ale jest to też bardzo prosta sprawa. Jest węgiel to powstała to elektrownia węglowa. Jak powstała elektrownia węglowa to trzeba było jakoś turbiny chłodzić, naturalną rzeczą było to, że będą chłodzone wodą dlatego powstał zbiornik. Jest tutaj rzeka Ruda która przepływa, tak naprawdę to była wioska, która która została zalana i napełnili tą wodą – mówi Mirosław Małek, żeglarz i olimpijczyk.